Konsole przenośne – czy one jeszcze istnieją?

22 czerwca

09:36 2022

Wydrukuj ten artykuł Udostępnij znajomym

Ostatnimi czasy w mediach polskich dotyczących sprzętu komputerowego oraz gier jakby miej informacji dotyczących przenośnych konsol. Jest to o tyle ciekawe, bowiem jeszcze w połowie ubiegłej dekady miały one zdominować rynek wirtualnej rozgrywki do tego stopnia, iż spekulowano nawet o odejściu do lamusa PC’tów oraz konsol stacjonarnych. Okazuje się, że staruszek blaszak ma się w dalszym ciągu dobrze, co innego handheldy. No może nie do końca…

Boom na handheldy

Zapaleńcy sprzętu komputerowego doskonale pamiętają jak przez ostatnie lata zmieniała się branża wirtualnej rozrywki. Mniej – więcej w okolicach 2004 roku doszło do swoistej zmiany na rynku sprzętu przeznaczonego do gier. Ukazały się wtedy dwie konkurencyjne przenośne konsole, wydane odpowiednio pod szyldem Sony oraz Nintendo. Ten pierwszy wypuścił na rynek handhelda o nazwie PSP i trzeba było przyznać, że wtedy nikt inny nie mógł się poszczycić małą konsolka o tak dużej mocy. W opozycji do nich Nintendo wydało swoje DS, które nie było co prawda tak wydajne jak konkurent od Sony, ale nadrabiało za to pomysłowością i ekranem dotykowym. Warto dodać, że Nintendo posiadało już spore doświadczenie w branży i we wcześniejszych latach produkowało serię przenośnych konsol – Gameboy, po dziś dzień jedną z najlepiej sprzedających się w historii.

Co się stało z marką?

Obronna ręką z wojny pomiędzy dwoma odwiecznymi konkurentami – Nintendo i Sony, wyszła pierwsza z wymienionych firm. Przez cztery lata DS sprzedał się w zawrotnej ilości 154 milionów sztuk, ich oponent Sony PSP zaledwie w 80 milionach. Sytuacja ma się podobnie obecnie. Najnowsze (na dzień pisania tego artykułu) dziecko Sony (PS Vita) od 2012 roku zostało kupione 14 milionów razy, przy czym po produkt Nintendo (3DS) sięgano aż cztery razy więcej. To absolutna dominacja Nintendo nad konkurencją i mimo tego, że w Polsce produkt nie jest najpopularniejszy, to wyniki sprzedaży potwierdzają, że rynek handheldów ma się całkiem dobrze. Widać, że Sony odpuszcza sobie walkę na froncie i przestaje wypuszczać nowe – wielkie produkcje na swoją konsolkę, przy czym Nintendo rośnie w piórka i cały czas dodaje do 3DS nowe funkcjonalności. Ciężko powiedzieć jak sytuacja na froncie będzie się kształtować z czasem, pewnym jest tylko to, że Nintendo ma zgoła innego konkurenta, który tylko czai się za rogiem by podkraść mu zwolenników wirtualnej, przenośnej rozgrywki – telefony (smartfony). A z uwagi na powszechność tych urządzeń, nawet taki gigant jak Nintendo może sobie nie poradzić z coraz większą ich popularnością, a co za tym idzie, także z popularnością gier na tę platformę.

Na czym gramy dziś?

Nintendo Switch się nie poddaje w walce ze Smartfonami i stawia na mobilne rozwiązanie, które łączy konsole stacjonarne i przenośne (udało im się przebić 100 mln jeżeli chodzi o sprzedaż i był najlepiej sprzedającą się konsolą w 2021 – w II roku Pandemii Covid-19). Wiele konsol jak XBOX 360, skorzystało z możliwości jakie daje KINECT dzięki czemu udało im się sprzedać ponad 75 mln konsol w tym 33% z Kinectem (co to Kinect możecie poczytać tutaj). PlayStation ze swoim modelem Portable depcze Nintendo po piętach bo jest na II-gim miejscu i udało im się już sprzedać 80 milionów urządzeń.

Czy smartfony zastąpią konsole?

Podobno jest już tyle smartfonów co ludzi, obecnie ta liczba przebiła 6 miliardów, zatem nie ma szans aby konsole przenośne mogły z nimi konkurować, szczególnie, że smartfony niejednokrotnie dorównują konsoli pod względem jakości gier. Nie mniej po powyższych danych widać, że nadal jest spora grupa ludzi, które wolą mieć osobne urządzenie pod ręką a ogólna szeroko rozumiana mobilność może dawać pewne bezpieczeństwo tym, którzy te konsole produkują. Pandemia pokazała, że rynek gier jeszcze nie powiedział ostatniego słowa i ma się całkiem dobrze a graczy z roku na rok przybywa.